0
0
0
s2smodern

Wciąż czekamy, kiedy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie wykosi Krznę w mieście. Rzeka zarasta w zastraszającym tempie, a Wody Polskie nie widzą pilnej potrzeby realizacji zadania.

67187359 337989577079365 7090635859145261056 n

Za utrzymanie prawidłowego stanu rzek odpowiadają Wody Polskie. Miasto nie może ich kosić i utrzymywać we własnym zakresie, gdyż realizuje wiele własnych, kosztochłonnych i ważnych dla mieszkańców zadań. W połowie maja wystąpiliśmy z prośbą o wykoszenie w trybie pilnym roślinności wodnej oraz skarp koryta Krzny, Krzny Północnej, Południowej, Kanału Wieprz – Krzna oraz Piszczki na terenie miasta.

W odpowiedzi Zarząd Zlewni w Białej Podlaskiej poinformował nas, że „przeprowadzony punktowy przegląd rzek nie potwierdził konieczności pilnego wykonania prac utrzymaniowych”, a optymalnym terminem jest trzeci kwartał tego roku. Z pisma wynika również, że konserwacja obejmie tylko Krznę, a pozostałe docinki przepływające przez miasto znajdują się na liście rezerwowej i będę realizowane w przypadku przyznania dodatkowych pieniędzy lub oszczędności po przetargu.

Mamy końcówkę lipca i wciąż czekamy na odpowiedź pisma wysłanego  z kolei na początku miesiąca, w którym dopytujemy o szczegóły prac na rzece i prosimy o przyznanie dodatkowych pieniędzy na konserwację Piszczki w obrębie miasta, bo drożność tej rzeki ogranicza bujna roślinność.

Podobną sytuację mieliśmy w ubiegłym roku. Wody Polskie przetarg ogłosiły dopiero w połowie sierpnia, a prace wykonano jesienią.